.png)
Czujesz, że Twój marketing, nie działa, tak jak powinien?
Wydajesz pieniądze, a efektów nie widać? Tylko siedzisz zirytowany, patrząc na te dziwne liczby i masz już tego dość…
Kompletnie cię rozumiem…
Byłem w tej samej sytuacji, dlatego wiem, jak ci pomóc.
W tym artykule przedstawię ci prostą formułę, która pomoże ci naprawić Twoje reklamy jeszcze dziś!
Przejdźmy do rzeczy!
Absolutna większość przedsiębiorców nie ma bladego pojęcia, co sprawia, że klient kupuje ich produkty.
Sam jeszcze nie dawno temu byłem w tej grupie…
Myślałem, że wiem, jak poruszyć klientów, a gdy przyszło co do czego i miałem zacząć się reklamować, nagle pustka w głowie.
Nie miałem pojęcia, od czego zacząć, ale postanowiłem zrobić coś z niczego…
I tak moja pierwsza reklama na Facebooku, poszła w świat.
Pomyślałem… “Ale super zaraz będę miał tuzin nowych klientów!”
Nie muszę ci chyba przedstawiać, co było dalej…
Zderzenie z rzeczywistością, żadnej sprzedaży, parę reakcji pod postem i kilka wiadomości…
Zapewne masz teraz tak samo…
Twoje reklamy też nie są efektywne, budżet pali ci się tak szybko jak sucha trawa w lecie, a klientów jak nie było, tak nie ma.
Byłem w tym samym dołku. Aż pewnego dnia przeglądając internet, natrafiłem na krótki marketingowy filmik.
Jakiś facet, w białej koszuli, jakoś przed 30, mówił o 5 najważniejszych słowach w marketingu.
I wtedy mnie OLŚNIŁO!
Okazało się, że poruszyć klienta wcale nie jest tak trudno. Wystarczy znać pewną prostą formułę… Gdy ją poznałem, kompletnie zmienił się sposób, w jaki dotychczas postrzegałem marketing.
Od razu wiedziałem, co jest grane. Jeszcze tego samego dnia, usiadłem i zastosowałem ją do moich nieskutecznych reklam…
Nie trzeba było długo czekać, już następnego dnia kompletna zmiana o 180 stopni… Jakbym dolał benzyny do ogniska.
Sprzedaż, kliknięcia, konwersje WYSTRZELIŁY w kosmos, a reklamy w końcu zaczęły przynosić zyski.
Metoda, którą wtedy zastosowałem, składa się tylko z 5 słów i nazywa się…
WIIFM to skrót od - “what’s in it for me”, tłumacząc: *Co w tym jest dla mnie?*
Większość reklam nie działa, bo nie przedstawia klientowi korzyści.
I to nie tylko reklamy, ale również sprzedaż, a nawet przysługa od znajomego!
Pozwól, że powiem ci teraz…
Przedstawię ci to na przykładzie…
Wyobraź sobie, że właśnie otwierasz Facebooka i nagle widzisz reklamę pewnego salonu kosmetycznego i brzmi ona tak:
“Zapraszamy do sprawdzenia naszej nowej maszyny Medilase Pro!”
Jestem pewien, że taka reklama nie działa...
A to dlatego, że nie przedstawia żadnej korzyści dla klienta.
Spróbujmy ją poprawić, korzystając z naszej zasady - “Co w tym jest dla mnie”
Pokażmy naszemu klientowi, co zyska, jeśli skorzysta z Medilase Pro, czyli maszyny do depilacji laserowej.
“Pozbądź się włosów bezboleśnie i szybko dzięki naszej nowej maszynie Medilase Pro!”
To subtelna różnica, ale daje zupełnie inny efekt.
Klient teraz widzi, co da mu skorzystanie z Medilase Pro, czego wcześniej nie wiedział.
Zawsze, gdy będziesz się reklamować, lub coś sprzedawać, pamiętaj o tej zasadzie.
Pokaż drugiej stronie, co zyska, a zobaczysz… Twoja sprzedaż zacznie rosnąć jak na drożdżach!
P.S. Jeśli natomiast chciałbyś mieć zagwarantowane więcej klientów, odezwij się do nas, pomożemy ci z marketingiem!
.png)